Ruszył projekt Stop Powodzi

Dziś odbyła się pierwsza z serii konferencji w ramach projektu Stop Powodzi, realizowanego przez Wody Polskie. Około 200 ekspertów debatowało nad metodyką opracowania Planów Zarządzania Ryzykiem Powodziowym. Aktualizacja planu, rozpoczęta w marcu, będzie zwieńczona powstaniem nowego 6-letniego planu, który będzie obowiązywał od 2022 r.  

Anna Moskwa, wiceminister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, która otworzyła konferencję i powiedziała, że stan ochrony przeciwpowodziowej w Polsce sukcesywnie się poprawia. Nawiązując do obecnej sytuacji hydrologiczno-meteorologicznej na południu Polski, podkreśliła, iż dzięki zrealizowanym inwestycjom możliwe jest zwiększenie skuteczności obrony przed wezbraniami:

– Wezbrania, które są dziś można porównać do tych z 2010 roku, szczególnie na terenie Śląska. Wyobraźmy sobie sytuację, że wstępują w sytuacji, kiedy nie mamy zbiornika Racibórz, czy poprzedzającego go zbiornika Buków. Teraz jesteśmy znacznie lepiej przygotowani na powódź niż w roku 2010, zarówno pod kątem inwestycyjnym, jak i zarządczym. Wiceminister Anna Moskwa podkreśliła również znaczenie inwestycji przeciwpowodziowych realizowanych w Kotlinie Kłodzkiej, która szczególnie ucierpiała w powodzi z 1997 roku. Anna Moskwa zaznaczyła, że na inwestycje przeciwpowodziowe w Kotlinie Kłodzkiej przeznaczone będzie niemal 350 mln zł.

Krzysztof Woś, Zastępca Prezesa Wód Polskich ds. Ochrony Przed Powodzią i Suszą, powiedział, że niezbędne jest przyjęcie spójnej strategii, zarówno w skali ogólnopolskiej, jak i lokalnej, co daje możliwość zabezpieczenia przed skutkami skrajnych zjawisk hydrologicznych: – Powodzi nie można uniknąć, ale przez odpowiednie działania można ograniczać ich skutki. Strategia rekomenduje budowę zbiorników wielofunkcyjnych, które gromadzą wody opadowe w okresie wezbrań i zachowują je na czas suszy. Konieczne są działania z zakresu dużej i małej retencji, a także mikro-retencji.

– Patrzymy na inwestycje w gospodarce wodnej kompleksowo. Te same jazy które kilka dni temu służyły nam do tego by zwiększyć ilość wody w ciekach, a tym samym doprowadzić ją skutecznie do rowów melioracyjnych i zapewnić wodę w rolnictwie, wykorzystujemy teraz żeby tą wodę zatrzymać i nie doprowadzić do zalewania tych samych terenów – podsumowała Wiceminister Anna Moskwa.

Wiceminister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Anna Moskwa oraz Rzecznik Prasowy Wód Polskich Sergiusz Kieruzel, fot. Wody Polskie
Zastępca Prezesa Wód Polskich ds. Ochrony Przed Powodzią i Suszą, Krzysztof Woś, fot. Wody Polskie

Wody Polskie od momentu powstania realizują wymogi tzw. Dyrektywy Powodziowej UE, która zobowiązuje do przygotowania szeregu dokumentów planistycznych dotyczących ryzyka powodziowego. Jednym z nich jest Plan Zarządzania Ryzykiem Powodziowym (PZRP), który opiera się na trzech filarach. Pierwszy, to odsunięcie powodzi od ludzi m.in. poprzez rekomendowanie budowy zbiorników retencyjnych i obwałowań oraz działania z zakresu naturalnej retencji. Drugi to odsunięcie ludzi od powodzi poprzez właściwe planowanie przestrzenne dla uniknięcia budowy, szczególnie mieszkalnej, na terenach zalewowych. Trzeci uczy jak żyć z powodzią i możliwie skutecznie nią zarządzać, radzić sobie w trakcie i po jej przejściu, m.in. poprzez budowę systemów wczesnego ostrzegania i prognozowania, szeroko pojętą edukację powodziową, w tym dotyczącą kwestii ubezpieczeń społecznych, przygotowanie budynków do powodzi itp. Świadomość społeczna ma ogromne znaczenie w zmniejszeniu ryzyka i ewentualnych strat, pozwala sprawniej przeprowadzić akcje ratunkowe i skuteczniej powracać do stanu przed powodzią.

Problematyka wód w naszym kraju wymaga kompleksowego spojrzenia. Powódź i susza są dwoma aspektami tego samego problemu: groźnych skutków zmian klimatu, przejawiających się w niedoborze lub nadmiarze wody. Dlatego przy prognozowaniu działań minimalizujących zagrożenie powodziowe, należy pamiętać też o coraz częściej występującym w naszym kraju zjawisku suszy.

Font Resize